O nas
Nasza historia
O nas
Tak naprawdę wszystko zaczęło się w 2001 roku, kiedy moi rodzice kupili działkę położoną w górach Bardzkich w pięknej, malowniczej otoczonej hektarami lasów i łąk miejscowości o nazwie Laskówka. Tym samym staliśmy się sąsiadami starszego pana chodzącego o ręcznie struganej drewnianej lasce z charakterystycznym na głowie beretem zrobionym na drutach przez jego żonę . Wtedy jako 16 letni chłopak jeszcze nie wiedziałem jak bardzo będzie miała ta osoba wpływ na moje już nie długo dorosłe życie. Pan Wacław bo tak na imię miał nasz sąsiad był pszczelarzem – pewnie teraz myślicie przecież to takie banalne sztampowe, każdy pszczelarz swoją opowieść zaczyna od zaszczepiania pasji miłości do pszczół. Otóż nie w moim przypadku ! Z racji tego, że mieszkamy 78 km od Laskówki nasi nowo poznani znajomi a później już przyjaciele odgrywali bardzo ważną rolę – mieli oko na naszą nieruchomość. Wychowany w duchu pomocy sąsiedzkiej czułem wewnętrzną potrzebę odwdzięczenia się. Pierwsze wizyty w pasiece nie wspominam najlepiej. Pszczoły były agresywniejsze niż w obecnych czasach. Pan Wacek jako przedwojenny pszczelarz nie używał rękawic, nie posiadał profesjonalnych kombinezonów ochronnych. Uzbrojony tylko w kapelusz z siatką i w dymarkę zaglądałem do uli. Każdemu spotkaniu z pszczołami aby ukoić ból użądleń towarzyszyła opowieść o pszczołach o tym jak się nimi opiekować oraz jakimi zasadami kierować się przy produkcji i sprzedaży miodu. Najbardziej utkwiło mi w pamięci powiedzenie “ Czego się nie najesz tego się nie naliżesz”. I tak mijały lata przeglądów, miodobrań , słuchania opowieści o życiu pszczół i przygód z nimi związanych. Ciągłe podkreślanie: 1) uczciwość 2) wytrwałość 3) jakość. Nagle na naszej działce zaczęły się pojawiać rodziny pszczele nie jedna nie dwie a dwadzieścia. Szaleństwo 78 km, miałem 22 lata studia, no jak ? dlaczego ? po co ?. Jak później się okazało był to początek końca czasu edukacji pszczelej. Rok później dostałem w spadku ręcznie robione ule Wackowe w raz z pszczołami. Teraz już wiecie jak powstała moja pasieka, obecnie jest zarejestrowana u powiatowego weterynarza w Ząbkowicach Śląskich pod numerem 02245647oraz został jej nadany numer sprzedaży bezpośredniej …. . Pasieka liczy 75 rodzin pszczelich i jest prowadzona zgodnie z wartościami mi przekazanymi. Z racji położenia pasieki miody są wyjątkowe w smaku i nie powtarzalne. Produkty, które pozyskujemy znajdziecie Państwo na naszej stronie. Zapraszam: Michał Lewicki |
Nie tylko miody
Składniki pochodzenia naturalnego
Znajdziesz u nas pszczele produkty jak propolis, pyłek pszczeli, wosk pszczeli, pierzge pszczelą.